Mając na uwadze pomysł spięcia wszystkich efektów w mini desce pod nogę złożyłem zasilacz stabilizowany. Poprzedni padł. Dawał 17V na wyjściu. Wcześniej tradycyjny transformator był niepoprawnie zamocowany (nie posiadał żadnego montu - został dociśnięty do obudowy gąbkami). Spowodowało to urwanie kondensatora i prawdopodobnie zwarcie co doprowadziło do spalenia LM317. Zakupiłem transformator toroidalny (aby zmniejszyć rozmiary i poprawić wydajność) na 12,5V/1,5A i zabrałem się za optymalizację laminatu. Docelowo zasilacz znajdzie się w takiej obudowie. Tymczasowo ma plastikową obudowę. Znalazłem kiedyś na generalguitargadgets.com fajny projekt, który okazał się niezawodny:
Przerobiłem laminat pod swoją obudowę (chodziło o upchanie radiatora)
Całość polutowana, dla porównania zamieszczam ze starą wersją robioną ręcznie (pisak)
i finalny pomiar ;)
****************2011-01-06*********************
Skończylem cały zasilacz. Na razie tylko jeden obwód zasilający wewnątrz. W przyszłości dwa oddzielne niezależne galwanicznie, na dzień dzisiejszy nie potrzebuje takiego wypasu ;)